Trochę zezem w przyjażni
Każdej z pań na naszych stronach pragnąłbym
napisać coś sympatycznego i miłego
Dla niej bo najmniejsza wzrostem:
wskaż mi paluszkiem miejsce w które mi
przyjść przydziel - wiem,
ze tam będziesz. Ty w bieli w woal, dłonie
zakryte.Przyjdę o każdej porze dnia,
o każdym dniu miesiąca, -Ty czekasz -cała
drżąca.
Dla tej sympatycznej z oczyma jak
jeziora:
Przyjdę i utulę w dłoniach ukochana twarz,
te oczy szkliste,
te usta perliste- dotykać Ciebie będę
wzrokiem łapczywie,
wstydliwie, dotykać miłością która jest we
mnie
Tej nie mogłem pominąć:
Tęskną myślą biegnę w znane mi miejsce
Tam pozwoliłaś całować swe smukłe ręce
Tańczyłaś, piasek z pod twoich stóp fruwał
Pamiętam ten uroczy widok, dla mnie cuda
Dziękuję opatrzności że ciebie pokazała nie
schowała
piękną w naturze, uroczą w poetyckich
słowach,
to dla mnie wyróżnienie, nagroda życia w
starości
pokochałem Ciebie pełen chłopięcej miłości
"Nawet człowiek samotny nie mógłby się czuć
samotnym bez tła, które tworzą inni
ludzie”.
tak jak ,,Nie uciszysz bulgotu gotującej
się wody"
Dla tej która złote pióro dzierży:
Udanej dalszej Twojej audycji - miłego
sympatycznego popołudnia
Witaj - dziś szczęśliwe godziny, po nich
radość z niespodzianek miłych w odbiorze -
gdyż będą to słowa delikatne jak ciche
morze - po którym stąpać będę bose stopy by
nie zbrukać tafli - w Twoim sercu sercu
cieplej coraz jaśniej.
Dzień słoneczny skrywasz parasolką -
przyjdę znowu nocką
Przyjdę by zapytać czy do snu włożyć pod
poduszkę bajkę, z morałem czy słowa wyznań
-słowa kochane
Tak dziś późno przyszłaś -dobrze,że
jesteś:
takie mnie naszło pisanie
- wiele razy pytałem i dziś zadaje sobie
pytanie
kim ja jestem, z wiekiem coraz bardziej
bezbronny
w wirtualnym świecie w nieskończoności
bezbronny i chwiejny jak za miastem łąka
wonna
którą wiatr i wicher w sobie mości
W śnie wołam w bojaźni i strachu dziecinnym
że ktoś usłyszy moje wołanie
wiem, ze zawsze matka mnie z zaświatów
usłyszy
prosi! wtedy bym obudził się i był na
jawie
Bolesław pozdrawia do snu
Od dawna nie rozmawialiśmy:
a po prawej stronie jest wiersz wklejony
Zaprosiło mnie do stołu szare zwykle życie
postawiło bladą filiżankę z herbatą bez
smaku pij,
powiada podsuwając gorzki cukier pij,bo nie
masz wyboru.
Czyżby..?Pomyślałem wstałem od
stołu.Wróciłem po chwili
swój dzbanek
przyniosłem pij,powiadam życie to ja
dokonuje wyboru .../net/
i pod tym wierszem, niżej szukaj
tam gdzie i ty na chomiku swoim wklejasz
swoje wiersze
Często słysz jej głos w radio:
pewnie do mnie wstąpisz ? Bedzie mi miło
witaj, wstąpię hahhaha
Bedzie uczta - już otwieram szampana - do
mnie przyjdzie dziewczyna ukochana
Nic się nie zmienia, tylko to ocieplenie
Tutaj wśród kwiatów i przyjaciół
zaczęły się moje nowe zaślubiny
zaślubiny z IV dekadą życia
Od ogrodu do ogrodu
od ścieżki wysypanej żwirem
po ścieżkę wysypane moimi grzechami
marzeniami
Odkąd żyję zawieszony w kalendarzu Boga
znaczonym symbolem
więcej kocham życie
Ktoś czeka
na moje nowe narodziny
by podać mi gałązkę nowego życia
Przyjąłem !
Słyszę ciebie najmilsza slysze
Zaczęłaś z wielkiego ,,T"
Piszę bo do ciebie słowa są warte kruszców:
W Jodłowym Dworze rodzi się dzień
przemyka między szczelinami chmur i
igliwiem
Łzy gwiazd zamilkły w cieniu księżyca
Meteorów iskry rozświetlają miłosny teatr
gdzie puls serc,zawstydzenie, żenada
rozgarniają ciemność
Odsuwa się kurtyna teatru lasu
między światłem a ciemnością
Wiatr miłości zamilkł w zielonym mchle
u stóp układają się słowa miłości
Jesteś moimi oczami....
oglądasz barwy ......
mojego życia...
Jesteś błękitem nieba...
układasz chmurki na cudnym niebie...
.....a ja obok Ciebie.....
Jesteś zielenią morza....
bursztynem na piasku...
.....na złotej plaży....
Jesteś kolorem róży...
pachniesz każdego poranka...
niesiesz spokój i cisze....
Jesteś nutka melodii.
którą.....właśnie słyszę...
Ocean uczuć...
>Miłość unosi kotary nocy,
Miłość rozrzuca róże na wezgłowiu,
Odarto krzewy w ogrodach.
Czereda wróbelków na parapecie
Gdzie otwarta dłoń z ziarnem
Bolesław Ciebie miłujący
Każda literka dłutem z alabastru wystrugana
wybierałem dla każdej z nich biel
najczystszą
układałem literki w słowa, słowa, słowa
leżą przed tobą cale zdania i przyjaźnią
błyszczą
Całe zdania do ciebie nie mówią one
śpiewnie w chórze
mówią o przyjaźni o miłości w zielnej i
barwnej naturze
Ja ich nie składam, one same się rodzą z
miłosnego myślenia
przyjmij je, przytul od tak bez żadnego
zastanowienia
Niebacznie odczujesz przy sobie ciepło,
moje ciepełko
Opracował: Bolesław Zaja -slonzok
Komentarze (3)
Czy Twoja muza wie, że dla niej takie piękne wiersze
piszesz?
Przyjacielu kochany miły dobry człowieku, cieszę
się,że mogę dopowiedzieć,uciekaj od chorób,miej nadal
pogodną duszę i twarz -niech tobie sprzyjają W nowym
2022 oczekiwać, oczekiwać bez złudzeń Szczerzę
pozdrawiam
witaj Przyjacielu
przeczytałem Twoje rozmyślania z przyjemnoscią
pozdrowionka