TRWAŁE PRZEMIJANIE (czyli liść...
Z kilku haiku postanowiłem zbudować wiersz. Jest to z mojej strony eksperyment więc proszę o wyrozumiałość dla osoby poszukującej swojej formy wyrazu.
Letnie listowie
skąpane w słońcu tańczy,
pajęcza nitka.
*****
Jesienne groby
ozdobione modlitwą,
słów ornamenty.
Jesienią liście
spadają na kamienie,
krwawiący szkarłat.
*****
Zimą kamienie
okryte truchłem liści,
bieli osnowa.
Zima mgłą śniegu
kamienne sny otula,
mrożący oddech.
*****
Na wiosnę liście
eksplodują zielenią,
barwy narodzin.
Wiosenne krople
pieszczą kamienie ciepłem,
istota istnień
*****
Latem kamienie
pieszczone deszczu łzami,
tęczowy dotyk
Komentarze (7)
I jeszcze jedna uwaga. Każdy wers to inna myśl, inny
obraz. Błędem jest zamknięcie jednej myśli w 2 wersach
np:
"Na wiosnę liście
eksplodują zielenią,"...
"Zima mgłą śniegu
kamienne sny otula," ... a mogło by być np:
Mgielny śnieg zimy,
kamiennych snów tulenie,... a więc dwa obrazy.
"Latem kamienie
pieszczone deszczu łzami,
tęczowy dotyk"
napisałbym:
Kamienie w deszczu,
letnie pieszczoty tęczy,
łzy przemijania.
Istota haiku: dwa obrazy, łącząca je wieloznaczna
myśl, która jednak nie zamyka a raczej daje pole
rozszerzenia dyskusji np: w "tanka". Jest podstawą,
wyjściem do większego utworu "haikai no renga".
Chociaż w Japonii we wcześniejszym okresie było formą
żartu, często wulgarnego stosowanego z zalotach itd...
W tym zderzeniu trwałości z chwilą,trwałość ma
większe szanse:)Swietny pomysł!++++
Różny stopień nietrwalości, zmiana form energii
uchwycone życie w jego ulotności. Niedokończony opis
cyklu w kilku stopklatkach. Piękne, pięknie!!!
ciekawe i zastanawiające, podoba mi się, pozdrawiam
Podoba mi się ten eksperyment. Wyszedł bardzo
nastrojowy wiersz:) Pozdrawiam serdecznie!
Wyobraźnia przez Ciebie rozbudzona zmusza czytelnika
do rozmyślań i rozważań. Myślę, że zamierzony cel
osiągnąłeś. Pozdrawiam:)