...TRWOGA
Wstaję rano otwieram oczy,
I myślę czym mnie dzisiaj dzień
zaskoczy.
Czy jak zwykle będzie smutny,
Czy choć trochę mniej paskudny.
Marzy mi się dzień radosny,
Żeby poczuć zapach wiosny.
I to co do tej pory mnie smuci,
Niech odejdzie i więcej nie powróci.
Jak to zrobić? pytam siebie,
Pytam także gwiazd na niebie.
Pytam słońca, pytam Boga,
Kiedy skończy się ma trwoga.
Bo tak trudno w strachu żyć,
Tak trudno jest mi po prostu...być.
Komentarze (8)
Śliczny wiersz.... to prawda że człowiek nigdy nie
wie co przyniesie nowy dzień.....
Eh...nie ma się tak czego bać,najlepiej szybko się za
coś zabrać,głowę pracą zająć by nie było czasu tyle o
smutkach i strachu myśleć.Ładny wiersz.
Podoba mi się, choć dużo tego smutku. Masz mój głos ;)
Dlaczego w strachu? Może w ciekawości, bo każdy dzień
niesie inne doznania. Zacznij myśleć pozytywnie, to i
ten strach zniknie. Wyrównaj wersy do ośmiu zgłosek.
Dusiu przyjdzie wiosna, nie musi nawet wiosną, bardzo
zgrabny wiersz z twojego smutku wyszedł:))
zgrabny,smutny,troche pesymistyczny wiersz.jednak
kazdy nowy dzien ,to nowe mozliwosci ,mimo iz wzbudza
trwoge .... :)
Czytam Twoje wiersze, piszesz ładne rymowanki, ale
wszystkie są bardzo smutne, pełne bólu i strachu
zgrabnie napisany wiersz i doskonale ci rymy wyszło