Tryptyk
wspominam
twoje dłonie
mocne męskie ręce
o długich smukłych palcach
pod ich dotykiem
znikał każdy ból
pieszczota tętniła miłością
pamiętam
jak twoje dłonie
wciąż ciepłe
lecz nieruchome
mimo wyczuwalnego pulsu
nie oddawały już uścisku
chcę zapomnieć
twoje dłonie
blade i zimne jak marmur
splecione nieudolnie
na ciemnym tle marynarki
nie umiem
/Emilowi/
Komentarze (7)
Apud, mój krótki, jak zauważyłeś, wierszyk, nosi tytuł
Tryptyk. Użyłam tego słowa świadomie, ale bardziej w
plastycznym niż poetyckim znaczeniu. Dla mnie wiersz
jest tryptykiem, ponieważ zawiera trzy obrazy, opis
trzech dni, trzech sytuacji. Ostatnia zwrotka jest
jednoznaczna - dobrze zgadłeś.
Dziękuję wszystkim za przeczytanie. Pozdrawiam J.
poruszający tryptyk, niesamowity...
Trudno zapomniec...
Trzy krótkie zwrotki wierszyka, to jeszcze nie jest
tryptyk.
A poza tym coś tu dwuznacznie pobrzmiewa: z ostatniej
zwrotki wynikałoby, że facet leży już w trumnie - czy
dobrze odgadłem?
(serce)
i po schodach ...stopień po stopniu... a czas zrobi
swoje....choć odrobinę...:-)
Wspominam,pamietam,chce zapomniec.
Wzruszajacy wiersz pelen tesknoty,milosci i
rozpaczy.+++
tęsknota i wspomnienia przeszłość - ciepło i wsparcie
teraźniejszość - zapomnienie chłód
ciemność...refleksja i zamyślenie