Trzy wartości
Kto kocha, marzy, kto marzy, ma nadzieję. Mam to wszystko, bo jesteś Ty.
To pan, proszę pana, kocha dalej?
Widać nie wydoroślał pan wcale.
Przecież to chemia i gra neuronów,
złudzenie, miraż, po co to komu?
To pan, proszę pana, ciągle marzy?
Nie warto, mówili tyle razy,
że to naiwne, po prostu bzdura
chodzić po ziemi tak z głową w chmurach
Pan, proszę pana, ma wciąż nadzieję,
że szczęście prosto w nos się zaśmieje?
Czy kiedykolwiek pana spotkało?
Straconych złudzeń panu nie mało?
Odpowiem na to prosto i szczerze.
W te trzy wartości ja zawsze wierzę,
w nich moja siła, pogoda ducha,
a złych doradców nie zwykłem słuchać.
Komentarze (9)
wrażliwy;) ciekawie napisany;)
podobają mi się te wartości....
Miło, trzymaj się tych wartości ... :)
z przyjemnością się czyta - warto było wpaść.
to jest właśnie cudowne w dorosłości, że już sie tak
nie przejmujemy tym co mówią inni a kochać trzeba, bo
bez miłości wszystko traci sens, dziekuję za ten
wiersz :-)
miły wiersz,lirycznego wrażliwca
witaj, marzenie, nadzieja, miłość.
przewżnie sprawdza się. wybór należy
do marzyciela. ładny wiersz. pozdrawiam.
Fajny wiersz jak i komentarz fryzjerki, pozdrawiam.
Pan kocha, marzy i ma nadzieję...
to zawsze warto, z Tobą się śmieję,
chociaż do innej wzdychasz codziennie,
ja wiem, że smutno jest Ci beze mnie...:)