Tuż przed świtem
W półmroku pachną szare krzewy
na gałązkach srebrzą się krople rosy
w odbitym świetle latarni księżyca
który uśmiecha się na niebie dyskretnie
otulone nocą stoją betonowe bloki
ptaki śpią jeszcze nieopodal w gaju
niedługo zaczną ostatnie śpiewy
zanim nas opuszczą i na zimę odlecą
chłodny wiatr rozczesuje pajęczyny
jak delikatne długie anielskie włosy
w mlecznej mgle spowita okolica
odchodzą znów ciepłe dni letnie
żaru w sercach już nie wzniecą
na wydeptanej ścieżce stawiam kroki
i tylko ciszę przerywa
dzwonek pierwszego tramwaju
Komentarze (14)
melancholia spowita mleczną mgłą :)+
...Twój poranek wyganiający księżyc mi się podoba
..ale tak w rzeczywistości to nie za bardzo ..no chyba
źe w ramionach ..pozdrawiam
Nocny marek z peela, ale za to ładny obrazek tu nam
dałeś.
Tuż przed świtaniem?
Maćku, nie ukrywam b. pięknie i niesamowicie realnie
oddałeś ten moment, który potrafi oczarować tych,
którzy potrafią to ujrzeć a ten tramwaj jest tym, co
sprawia, że rzeczywistość jest lub bywa brutalna;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiech, Ola:)
Niebanalny... pozdrawiam
Bardzo fajne, moment z tramwajem super :)
Ładna jest Twoja melancholia.
Pozdrawiam cieplutko, Maćku:-)
Trochę smutku się przyplątało :-)...ale żar w sercach
wzniecać trzeba każdą porą roku :-)Bardzo fajny wiersz
:-)Pozdrawiam :-)
powiało jesienią, pozdrawiam:)
melancholią wersy tchną Pozdrawiam:))
trochę smutku się wkradło "
żaru w sercach już nie wzniecą"
Ładnie, z lekka melancholią :)
Pozdrawiam :)
Jesienny chłodny poranek... Ale żar w sercu, czemu
nie? To nie zależne od pory roku :)
Miłego dnia :*)
Melancholią tutaj pachnie. Pozdrawiam