twarz
smutna twarz
w ostatnim zdjęciu wspomnień
vademecum bezsilności
jestem ja i wiersz
a pomiędzy nami
wąska smuga błota i wiedza
chcę ją przeskoczyć gwałtownie
nie staję się jej częścią
dźwięki nie chcą się wyartykułować
pojedynek słów i nut
stojących naprzeciwko siebie
oczekuję znaku ust
nadchodzi fala słów
powinienem biegnąć pisać
stoję
potrzeba czasu
bez zniewolenia
fotografia
Komentarze (13)
Fajny wiersz. Dziękuję za odwiedzinki i pozdrawiam.
jeśli się usłyszało melodię słowa słowotok nie
wystarczy, coś z tym trzeba zrobić, może o tym-w
następnym, równie dobrym ,wierszu?
Dobry monolog, niekiedy mam takie wrażenie, że żeby
coś zdziałać musiałabym przeskoczyć siebie... a to
niewykonalne przecież.
bardzo mi przypasował ten tekst:) serdeczne:)
Ciężko uwolnic się od bezsilności i bardzo dobrze to
przekazujesz. Ja włączam wtedy dobrąś muzyke i
wszystko zaczyna odkręcać się powolutku...ale nie w
każdym przypadku. (Dziekuje za zaproszenie i kiedyś
pewno przyjadę).
Na pewno potrzeba czasu...tylko czy go chcemy?
Ty stoisz a czas płynie :)
Nadzieja na dobry wiersz lub melodię, ale na siłę nic
nie da się zrobic.Trzeba poczekac cierpliwie na
wenę...:))Ty się doczekałeś:)
twoja twarz to twoje oblicze...to obraz duszy odbicie
w lustrze....
ciekawy monolog ..czasem wbrew temu co powinno się
zrobic nie robimy nic ,dobrze opisałeś ten stan
doskonałe vademecum bezsilności, czasem taki stan mnie
dopada
"vademecum bezsilności" - rewelacja przekazu. Pozycja
często występująca w podręcznych biblioteczkach.
Pozdrawiam :)
taką potrzebę czasu bez zniewolenia nosi każdy z
nas....usmechaj się do swoich myśli...pozdrawiam