Twoja koszula
Jestem jak Twoja koszula...
Kiedy jest nowa- zakładasz ją
na każde, ważne spotkanie.
Starannie prasujesz, odwieszasz na
wieszak,
delikatnie wkładasz do szafy...
Jednak, gdy traci swe kolory
wrzucasz niedbale do szafki.
Oglądając wystawy gorączkowo
rozglądasz się, poszukując nowej.
Ten sam kolor, rozmiar, styl...
Mimo wszystko to inna koszula!
Komentarze (2)
świetne porównanie, ale smutne jest uczucie do
"koszuli". Taki życie...
A może będziesz jego ulubioną koszulą? I będzie w niej
chodził mimo dziur i plam...