Twoje Serce
Spoglądając przez okno widzę
deszcz…
Krople spadają jak miliony samobójców z
wysokości Nieba…
A przez czerwoną chmurę przebija się
promień słońca…
Tylko na chwilę, aby potem skryć swój blask
za czarnym cieniem…
Tak samo Ty…
Pojawiasz się i znikasz w moich
oczach…
Chciałabym chwycić Cię za rękę i wziąć ze
sobą, ale nie mogę…
Bo ja sprawiam Ci ten ból, który zniszczył
wszystko…
Ty dałeś mi w opiekę Twoje serce, a ja
zniszczyłam je…
Wbiłam sztylet i zadałam straszliwy ból!
Potem upadłeś i prosiłeś o rękę… Nie
chciałam Ci jej podać!
Kryłeś w sobie łzy, a ja niszczyłam
Cię…
Kopałam pod Tobą jeszcze większy dół!
Czy tego chciałam?
Twojego bólu?
Teraz zadaje sobie to samo
cierpienie…
Żebym mogła choć przez chwilę być po części
z Tobą!
Żebym mogła się zbliżyć i podać Ci rękę,
której wcześniej nie dałam!
Abym mogła pokazać Ci jak kocham!
Lecz za późno już…
Dawno zniknąłeś bez sił, pozostawiając po
sobie mały ślad…
Serce Twoje w moich dłoniach…
Małe… Samotne…Bez sił…
Na nowo pragnę je ożywić!
Na próżno…
Ponieważ Ciebie już obok mnie nie ma…
Dla tych, którzy tłoczą się w mozole tak jak Ja^^
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.