Twoje spojrzenie VI
Porwałeś sztormem spojrzenia.- Jak nie
grzeszyć?
Serce zgłodniałe łatwo pocieszyć.
Przylgnęło
dawno do duszy, dziś poczuło falowanie.
Głęboko wniknąłeś blaskiem granatu,
wzniecając
żar i poruszenie, rozdałeś rozkosz.
Wzrokiem
rzęsistym widoczność przesłoniłeś, zawrzała
krew
pod wirującym dotykiem. Uwiodłeś
pierwszym
spojrzeniem, zapalając zmysłami iskrę,
budząc
ze snu rozkoszy pragnienie.- Gdzie szukać
schronienia? Dłonie drżą, świadomość tracę,
iskrzy w umyśle,czuję jak płonę.-
Spoglądasz pożerasz myśli rozrzucone,
kusisz... Wyobraźnia potęgę
namiętności wyzwala, pożądaniem w serce
uderzasz, bije coraz mocniej. Ognistą więź
rozpalasz płonie wszystko.- Pragnę...abyś
zapachem różanej miłości przytulił,
kochanką dziś marzę zostać...
Komentarze (91)
:) Cóż, chyba się postaram spełnić takie fantazje. :))