Ty...
Zabierasz mi moje marzenia
Odbierasz pragnienia
Odbijasz miłości
Zagarniasz w większości
Wszystkie piękne chwile
Odlatują jak motyle
Niszczysz mą duszę
Sprawiasz katusze
Ciągniesz po ziemi
A wszyscy są niemi
Tak ślepi i obojętni
Boleśnie niepojętni
Nie widzą jak ranisz
Bo dusze ich karmisz
Kłamstwem obrzydliwym
Pomówieniem niesprawiedliwym
Wszyscy w nie wierzą
Wzrokiem mnie mierzą
Potępiają i plują
Śmiercią obdarowują
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.