A ty już mirażem
Wspomnienie o mężu...
Deszczem srebrzystym pluszcze poranek
majowy
ciężkie mokre gałęzie gną mirabelkami
trawnik przecudnie złotem mleczy
kolorowy
niecierpliwie do słońca macha
żdziebełkami
A w moich myślach szepty jak chmury
szare
rozbryzgują się deszczu drżącymi
kroplami
rozlewają się plamą ciemną jak atrament
pluszczą już przeżytymi tak dawno majami
Widzę krzak białego bzu deszcz go mocno
rosi
ten obraz wzruszeniem nagle się utrwala
a deszcz staje się szeptem i o coś mnie
prosi
napływa wspomnień ciepła odświeżona fala
Pod naszym oknem kiedyś był bzu białego
krzak
często wieczorem pod nim siedzieliśmy
razem
przytuleni okryci wonią bzu tak jak w
snach
teraz bez znowu kwitnie..a Ty już
mirażem
wraca niespodziewanie...
Komentarze (16)
Cudna melancholia pachnąca bzem. Pozdrawiam :)
Miłe wspomnienie ładnym wierszem
zaowocowało.Pozdrawiam serdecznie.
Z przyjemnością przeczytałam Twój wiersz poświęcony
pamięci męża.
To cudowne, że masz takie piękne wspomnienia i
potrafisz je wspaniale opisać.
Pozdrawiam serdecznie Zakochana :)
Interesujący wiersz pozdrawiam;)
Wiersz jakby pędzlem malowany.Opisy w pięknych
strofach, Przepadam wręcz za taką poezją. + i Dobrej
nocy.
takie wspomnienia bolą ale pięknie się
piszą...pozdrawiam
Wspomnienia nigdy nie umierają.Pozdrawiam
też uwielbiam biały bez:)
piękny melancholijny wspomnieniowy wiersz :-)
pozdrawiam
Bardzo ładny wiersz z zapachem bzu i deszczu, szkoda,
że teraz nie mamy jeszcze wiosny, ani bzu, bardzo
lubię jego zapach.
Wiersz przeczytałam z przyjemnością :)
Westchnienia w samotności są wspomnieniem o
miłości...pozdrawiam cieplutko :)
Znam takie wspomnienia tyle że przeznaczone bratu i
wiem że one nigdy nie zginą:)Piękny wiersz:)pozdrawiam
cieplutko:)
Ta pierwsza zwrotka mnie tak rozmarzyła, że aż sobie
westchnęłam.
Tęsknota zawsze jest smutna, ale otulona taką wiosną,
pachnącą bzami przyprawia o zawrót głowy.
Podoba.
dopóki będzie żył w peelki wspomnieniach, dopóty
zostanie ocalony od zapomnienia
pozdrawiam autorkę
+++ -)))