ty suko
brzmi absurdalnie - nie
bo tylko ona
bezbłędnie wychwytywała słowa
zanim przekroczyły natężenie
czterdziestu pięciu kHz
jak nikt
umiała postrzegać otoczenie
w szerokiej perspektywie
on - ograniczony
do stu osiemdziesięciu stopni
chociaż była mistrzynią w wyczuwaniu
emocji
jej świat tworzyły żółcie
z wieloma wariacjami blue
tak - wyglądała żałośnie z podkulonym
ogonem
niekiedy warczała
ale zawsze znała swoje miejsce
i stało się
to co musiało się stać
kiedy pan przekroczył napiętą granicę
wściekła się - instynktownie wbiwszy kły
w pulsujący kark
przeklinał
uderzał na oślep
naprzemiennie błagając o litość
na jego szczęście - była suką
dlatego z pogardą
porzuciła pogryzione ścierwo
i tyle ją widział
Komentarze (42)
Zapewniam Donno kończy się gorzej,
to pan i władca, on wszystko może.
Donno, mocny wiersz o mądrej (w rezultacie) suce.
Brawo Ty!
Kogoś mi ta suka przypomina.
Brawo ona!
Ukłony, Danusiu:-)
mocny wiersz pozdrawiam
Ścierwa nie żal. Sa granice, których nie wolno
przekraczać.
Kolejny udany wiersz. pzdr
Dobry.
mocny, dramatyczny przekaz domowego piekła.
:) poprzedni mój koment zgłosiłem do usunięcia
ale byłby
żółć i cień
janusze.k jestem Ci bardzo wdzięczna za sokole oko i
wychwycenie błędów... zostawię żółcie z podkreśleniem
wymowy żółć... lubię te Twoje takie tam. Serdecznosci.
Maja-Marc, Milyena, Kasiu dziekuje za czytanie i
komentarze. Moc serdecznosci.
z uwagi na pozycję peelki osobiście uważam iż :
jej świat tworzyły żółcienie , a nie żółcie
ale to tylko moje: 'takie tam'
Jest moc w przekazie!
Pozdrawiam Danusiu :)
Można trzymać nerwy na wodzy bardzo długo, lecz w
końcu tama puści i człowiek nie wytrzyma.
na miejscu każdego psa takiego "pana" kąsałabym, aż po
same uszy.....
świetnie skonstruowany wiersz niosący dwa przekazy.
Trzy razy czytałam, tak do mnie przemówił swą
obrazowością.... dzięki