Tylko czy warto
Wśród tłumu ludzi, muzyki, rytmu,
rozgrzanych ciał, śpiewu i dymu.
Na sali której są setki kobiet,
to twoje ruchy zawróciły mi w głowie.
Włosy na ramiona delikatnie opadały,
oczy w światłach kolory zmieniały.
Nawet nie wiem, kiedy i jak?!
połączyły się nasze ciała dwa.
Twoja ręka moją pochwyciła,
i do pokoju na górze zaprowadziła.
Pchnełaś na łózko, usiadłaś na mnie,
w oczy spojżałaś, wiedziałem że
pragniesz.
Zerwałaś ubranie moje i twoje,
zaczełaś całować... Co ja tu robie?
I dochodziły z dołu muzyka i dźwięki,
i czułem dotyk na ciele twej ręki,
i smak twych ust na moich ustach,
i rozkosz , i narastała we mnie pokusa.
Teraz ja uniosłem siebie i Ciebie,
oparłem o ściane, jesteśmy w niebie,
tak mocno objełaś, tak mocno chciałaś,
tak namiętnie dotykałas, tak wspaniale
całowałaś,
rytm naszych ciał, i stuk nasz o ściane,
muzyka pasowała jak do pióra atrament,
i czułem że prężysz swe nagie ciało ,
i wiem że pragnienie z myśleniem
wygrało.
Twoje palce, twe paznokcie,
w plecy moje wbiły się,
I krzyknełem, lecz nie boli,
Twoje usta leczą mnie...
Mineła chwila , na dół zeszliśmy,
poszłaś tańczyć z narzeczonym,
Ja z kolegą pić dokończyliśmy,
i wróciłem do domu i do żony.
Komentarze (2)
dobry....aż mi się gorąco zrobiło - jakbym tam był...
subtelnie nakreślony obraz i poetycko ukazana
namiętność. bardzo mi się podoba