Tylko ja
Nie będę się prosił
O szczęście u Boga
W życiu nie zapukam
Po pomoc do wroga
Samolubnie głową
Mury te przebiję
Nie przyznam się nawet
Jak wpadnę po szyję
I niepowodzenia
Moją są zasługą
Gdy zmarnuję szansę
To dam sobie drugą
I wspaniałomyślnie
Będę też wybaczał
A jak stracę siebie
Nie będę rozpaczał
autor
merc
Dodano: 2019-11-04 16:25:11
Ten wiersz przeczytano 630 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Ciekawy wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
Ciekawa refleksja.
Grunt to mieć jakieś zasady w życiu.
Fajnie się czyta. :)
:) Męska wersja Zosi Samosi. Pozdrawiam:)
jak to mówią... ty mi mów a życie swoje:) pozdrawiam
Twardy facet ale i twardy może sobie pozwolić na
chwilę słabości, to żaden wstyd tylko panom trudno się
do tego przyznać a szkoda...;)
Takie to trochę na wyrost szyte...życie pisze swoje
scenariusze i wtedy człowiek pokornieje. Tej jednej z
cnót nigdy za wiele. Pozdrawiam serdecznie :)
Trochę pokory nigdy nie zaszkodzi.
Pozdrawiam