Tylko nie odrzuć zaproszenia
Chętnie ulegnę twojej presji,
Dam się powalić na kolana.
A nawet wezmę udział w sesji,
Gdzie moja postać już przegrana.
Możesz obijać mnie batogiem,
Znieważyć słowem wyszukanym.
Lecz takie życie jest mi drogie,
Z lubością będę pieścił rany.
Tylko nie odrzuć zaproszenia,
Popatrz łaskawie w jedną stronę.
Wiem, że poglądów się nie zmienia,
Życie gna czasem jak szalone.
Pozwolę nawet na coś jeszcze,
Wyrzuć z pamięci każdą chwilę.
Po co przeżywać tkliwe dreszcze,
Niechaj w przydrożnym znikną pyle.
Czasami jednak, tak się zdarzy,
Myśl niespodziana nas otoczy.
Wówczas musimy jednak marzyć,
Choć nie chcą tego widzieć oczy…
Komentarze (4)
bardzo ciekawe sa te rozmowy z ukochana wierszem,
pozdrawiam
Skoro tak zapraszasz to może przyjmie.
Hm...może usłyszy?...
Dobry wiersz.
Miłego dnia życzę
Grandzie:)
Bardzo rytmiczny, dobrze się czyta.
Z powodu tytułu jestem w środku nocy :)
Pozdrawiam ciepło