TYLKO TY
Tak nieludzko dobra,
jak słodyczą napełniony owoc,
dojrzały brzuchem pożądania.
Tylko Ty,
rzucałaś z uśmiechem Dziokondy
miłość w moją stronę,
nabrzmiałą wargami słońca,
jak plaża,którą biegłaś upalnym latem.
Tylko Ty,
łapałaś w ramiona morską bryzę
i ciskałaś ją we mnie,
by ochłodzić moje miłosne zapędy.
Tylko Ty,
na czole trawionym gorączką
spiekałaś usta swoje,
by pocałunek spijał żar
i przynosił ulgę,
jak przeciwsłoneczne okulary
dla zaślepionych słońcem oczu.
Ja konsekruję to,co w Tobie święte
i przyklejam do ust Piety milczącej,
byś trwała w Majestacie myśli.
Ty zbierasz promienie mojej miłości
jak srebrniki garncarza
i wkładasz do serca,
które pękło dla mnie
i przesłoniło rzeczywistość.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.