SATYRA NA MNIE
Buzka moja-pyza słodka,
jak pączuszek,
jak słoneczko.
Ciągle buzka się porusza:
to bułeczka,to znów mleczko
Też nie stroni od kiełbasek,
rurek z kremem i frykasów.
Hamburgery i fryteczki
popijane colą bułeczki.
Wejdz na wagę mój chłopczyku
tylko niech cię nie przeraża,
że nie widzisz czubka butów!!!
Dobra rada:
Ty uważaj!
Tak serduszko powie tobie:
Ty hultaju,mamałygo,
ciapo,durniu,łakomczuchu...
Gdzie ty spalisz te kalorie
które nosisz na swym brzuchu?
Tobie w głowie rarytasy,
małmazyje i frykasy.
Ja się męczę-dobre sobie
pomyśl lepiej i
poukładaj klepki w głowie.
Łasuch tak ma!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.