Tylko zabawką...
Bawił się Tobą!
Kpił z Twojej miłości!
Byłaś kolejną zabawką, kupioną wyćwiczonym
uśmiechem i fałszywym komplementem...
Byłaś kaprysem i alternatywą na nudne
wieczory!
Nigdy nie byłaś najważniejszą...
Zawsze za to niekochaną- kochającą całą
sobą ozdobą...
Bolało?
Boli nadal!
Łzy błyszczą w oku...
W drugim nie ma nic...
Jest martwe...
Umarło gdy odszedł...
Nienawidzisz siebie, bo nie jesteś zbyt
dobra, by dać mu szczęście...
Połykasz łzy, rozpaczliwie wołając:
WRÓC!
Nie wraca...
Toniesz w swym ciele...
Opadasz na dno niepewnego, burzliwego
oceanu...
Dlaczego się boisz?
Ten ocean to Twoje życie...
Twoje myśli, słowa, czyny, błędy...
To Ty go tworzysz...
Od Ciebie zależy jak będzie głęboki...
Jak długa będzie droga na
powierzchnię...
Pytasz co robić...
Już wiesz...
Ranisz tak jak Ty byłaś raniona...
Bawisz się, okłamujesz...
Stajesz się dla kogoś nadzieją,
szczęściem...
Ty jesteś dla Niego wiecznością...
On dla Ciebie tylko chwilą...
Spadłaś...
Tym razem przepadłaś...
Upadłaś...
Zraniona swoim nieumiejętnie używanym
nożem...
Nie żyjesz...
Nie czujesz nic...
W oku nie ma już łzy...
Spłynęła leniwie, dopełniając ocean...
Drżysz...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.