,,,
Kiedy patrzę na niebo,
czuje Twój aksamitny dotyk,
Twego oddechu tchnienie.
Zamykam oczy, widzę Twoją twarz,
Twoje oczy niczym ocean bez dna,
usta - trochę już słów wypowiedziały,
ale nadal są niczym zabalsamowane me
serce,
głos – kiedy jesteś blisko – drżący,
kiedy jesteś daleko – płaczący.
Moje serce, kiedy płacze za Tobą
krwawi boleśnie smutku tęsknotą,
moje oczy ciągle Ciebie wypatrują,
moje usta ciągle Ciebie wołają: -”O wróć,
wróć najmilszy”
Otwieram stęsknione oczy,
a przed nimi, stoisz w całej swej
okazałości,
wszystko jak widziałam przez zamknięte
oczy
teraz jest prawdą.
Więc mówię: -„Zostań ukochany, nie odchodź
nigdy już”
Ty siadasz koło mnie, wyciągasz rękę,
dotykasz mojego policzka, niczym kojący
balsam,
patrzysz w moje oczy, niczym lawy
wybuchające miłością.
Jesteś ze mną, niczego już nie pragnę.
Zostań ze mną na zawsze już, nie zostawiaj
mnie....
Komentarze (2)
Tak czuć tęsknotę. Pozdrawiam
Tęsknota z wiersza, aż krzyczy!Pozdrawiam:))