O d l i c z a n i e
( Poza bielą )
( pierwsza doba )
cz.2
rozbiegane źrenice
przenikają myśli na wylot
a rozdygotane dłonie drętwieją
zimno zmieszane z ciepłem
przyśpieszony oddech
noc w żółwim tempie
odmierza nadchodzące
alabastrowe ciało odpoczywa
poranek – już pora
kąpiel i przygotowania
łzy i siny strach ukrywa
w futerale z okularami
godzina ósma wokoło blask
odpływa w sen
południe – słońce zakryte kotarą
zatrzymuje żółte promienie
unosi ciężkie powieki
zmęczony cierpi w milczeniu
nadchodzi wieczór – oddycha
pomimo piekącego bólu
na jego twarzy pojawił się uśmiech
szepcze – boli ale jest dobrze
12.02 – 13.02.2015.
Komentarze (47)
Ola - bardzo dziękuję
miłego popołudnia
wena48 - Wando - niestety to prawda strach jest naszym
nieodłącznym towarzyszem przez nasze całe życie -
strachu sie nie wyzbywamy - tylko uciszamy nieco krzyk
w sobie - czymś innym
dziekowności
pozdrowionka
Strach jest nieodłącznym towarzyszem choroby, stres
przed i po zabiegu operacyjnym trzyma chorego w swoich
szponach do czasu kiedy ma nabiera pewności, że powoli
dochodzi do zdrowia. Karolu, ciepło pozdrawiam.
Wzruszający tekst Karolu
Pozdrawiam
loka - co prawda to prawda
pozdrawiam
wandaw - Wando - dziękuję że tak uważasz - strach i
oczekiwanie przed zabiegiem - a później strach i
ponowne wyczekiwanie - a kiedy otwiera oczy powraca
z...rozpoczyna się walka ból i cierpienie i
oczekiwanie noce i dnie wypełnione zmaganiem ze
słabościami - jak piszesz znasz to z autopsji - więc
doskonale znasz ten stan - czy jest metoda na
przetrwania po wybudzeniu - nie wiem - zawsze jest tak
samo ból i...walka
dziękowności
kaczor100 - niestety to prawda kazdy kolejny dzień
jest nieznany i nie przewidywalny - ale to chyba
dobrze - odrobina radości i szczypta smutku - garść
szczęście - i kolce bólu - dziękowności za pozytywny
odbiór mojego Odliczania
Gabi Wiersze - o tak dramat był i to ogromny -
wzruszenie na pewno także dla bliskich - z
wzajemnością miłego niedzielnego wieczorku
tańcząca z wiatrem - Grazyno - dramat był - który
zakończył się nowym oddechem życia
serdeczności
miłego wieczorku
pozdrowionka
Przekaz dramatyczny, dobrze, że z optymistyczną
puentą.
Pozdrawiam serdecznie:)
Piękny, wzruszający, dramatyczny wiersz kazap-ku!
Miłej, pięknej niedzieli. Pozdrawiam serdecznie!:)
Życie nasze jest tak nieprzewidywalne, że trzeba być
przygotowanym na wszystko. Nie tylko radość ale i
cierpienie. Szacun za wrażliwość przekazu Karolu.
Pozdrawiam
Karolu bardzo dobrze ująłeś te trudne i bardzo
dramatyczne godziny przed zabiegiem opreacyjnym kiedy
przychodzi się nam zmagać ze strachem czy się uda
jeszcze raz powrócić i później po zabiegu kiedy musimy
się zmagać z bólem który jest czesto nie do zniesienia
ale nadzieja w lepsze jutro i radośc ze się udało
pomaga przetrawać najtrudniejsze dni
Znam to z autopsji Wypracowałam sobie metodę na w
miarę znośne przetrwanie ....
Pozdrawiam serdecznie Karolu
Samo życie.Pozdrawiam.
marcepani - niestety to prawda często cierpienie to
walka o nasze życie - ale i nie tylko
pozdrawiam
zazulka - czyli czujesz o czym pisze - ale dopiero
wtedy kiedy dotyczy to bezpośrednio nas samych -
jestesmy w stanie wyobrazić sobie jak to naprawdę jest
- serdeczności
skoruso - tak to prawda najgorsze jest odliczanie i
kiedy powraca świadomość odczuwania cierpienia i bólu
- zaczynamy walczyć pomimo niemocy i słabości
dziękowności
Ewa Kosim - skoro znasz - to wiesz o czym piszę - to
trudne niestety - ale wiem że warto aby żyć -
pozdrawiam
dziewczyna arlekina - tak dramat był - trwał kilka dni
- obraz pełen cierpienia i bólu wymalowany na ścianach
- i odliczanie przed a potem po...
tak było
dziękowności
Janusz Krzysztof - tak jest zapisane nasze życie nie
tylko radość szczęście czy przyjemność otrzymaliśmy
także ból cierpienie i smutek - jak ktoś przeżył takie
chwile to zapewniam że potrafi o tym napisać bo jest
w nas jak wnętrzności
serdeczności
miłego dzionka
pozdrawiam
Życie z bólem i wśród bólu opisane.
Trudno napisać, trudno też czytać.
Pozdrawiam
Sugestywnie i bardzo dramatycznie.
Taki obraz dnia...wypełnionego
cierpieniem....odliczaniem od...do....
Bardzo poruszający wiersz.
Pozdrawiam.
znam to uczucie:(pozdrawiam Karolu
straszne jest to odliczanie i ta nasza
niemoc.pozdrawiam.
Poczułam dreszcze