***
podkułeś mi buty
zły losie
poskręcałeś ścieżki
gdzie czarnych kotów
nikt już nie liczy
zbyt małe i ciasne
wcale nie siedmiomilowe
do szczęścia nie wiodą
i chyba nie moje
a gdyby tak
na boso
po kałużach
po bruku
po błocie
przed siebie
dla siebie
spuchniętymi stopami
żegnam dzień
autor
ragazza0
Dodano: 2018-07-16 20:52:15
Ten wiersz przeczytano 935 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (35)
dziękuję bardzo Tomasz :) pozdrawiam serdecznie :)
Kapitalny wiersz, kłaniam się:)
dziękuję ślicznie i również pozdrawiam :)
Interesujący wiersz, pozdrawiam :)
dziękuję bardzo za miłe słowa :) pozdrawiam :)
Wybieram na boso, albo dobre buty, które mnie doniosą
tam, gdzie będę boso:) Pozdrawiam Ragazzo
O bardzo fajne myśli
ja też czasem, gdy sytuacja zmusza ;) ogólnie fajnie
jest pochodzić boso ;) pozdrawiam :)
ja też na boso... zawsze kiedy tylko się da... wiem,
wiem to metafora, ale ja i tak :-)
jak to kobieta ;) ale czy taka szczęśliwa?
również pozdrawiam :)
Poskakała po błocie...usnęła,
szczęśliwa, bo swego dopięła.
Pozdrawiam Ragazza.
dziękuję ślicznie za komentarz i również przesyłam
pozdrowienia pa ;)
Do odważnych świat należy i czasami warto się
poświęcić.
Ciekawy przekaz.
Pozdrawiam pa :)
dziękuję za odwiedziny i również pozdrawiam :)
I tak bywa.
Pozdrawiam :)