***
Gdy zostaje mniej niż więcej...
chwile stają się bardziej podniosłe,
jak podnoszenie kurtyny
przy gasnących światłach.
My, w fotelach
głębiej czekamy na moment
i czasami zapala się coś,
co pokonuje
teatralną ciemność.
Łapiemy się,
nie chwytając tego już ciałem,
gotowi przylgnąć
- z całej, żywej duszy.
Jeszcze nie w butach,
a już
w podróży.
autor
marcepani
Dodano: 2022-10-15 14:11:00
Ten wiersz przeczytano 979 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
a zapomniałam punkcik, już się poprawiam.
W podróży, a gdzie się wybierasz Marce? Zazdroszczę,
bo ja nigdzie nie wyjeżdżam, nawet, jeśli inni
oczekują tego ode mnie, nie mam zwyczaju spełniać
cudzych zachcianek, właśnie wówczas mogą być pewni,
że w tę podróż się nie wybiorę, zawsze decyduję o
sobie sama, a nie poprzez pryzmat innych osób, które
uważają, że mogą za mnie decydować.
Dobrego dnia życzę, Marce.
Właśnie tak bywa, jak zbliżamy się do spełnienia
pragnienia. Pozdrawiam serdecznie w zadumie. Ślę moc
uśmiechów i pogody ducha:)
Świetny wiersz!
Zatrzymał bliską refleksją.
Pozdrawiam serdecznie :)
A Wiersz super! Pozdrawiam serdecznie, Marce :)
I pozostaje jeszcze trochę czasu, który jednak należy
już do podróży; nie daje się wykorzystać domowym
zwyczajom...
Dobry wiersz!
Głos mój i szacu jest twój!