A tytuł gdzieś umknął
Świat miał być taki piękny.
A droga taka prosta.
Tylko się coś powyginało, pękło.
I nagle dziury w mostach.
Taki krajobraz ponury.
Mówią mi głowa do góry.
Więc uśmiecham się krzywo,
półgębkiem.
Wiem że nie jestem świata pępkiem.
Ale jednak coś znacze.
Miało być wszystko inaczej.
Znów do mnie mówisz.
Mówisz że jestem najlepszy.
To czemu się wszystko pieprzy?
Już nawet marzenia pobladły.
Lecz wciąż mnie wiedzie tęsknota.
Przychodzi do mnie tak nagle.
Za gardło chwyta i ściska.
Nirwana często tak bliska.
Z nagła niezwykle daleka.
Stój! Zostań! Nie uciekaj!
Bede na ciebie czekał.
Albo pójdę za tobą.
Ku zielonej dolinie.
Ale jeszcze serce bije.
Jeszcze zycie płynie.
Może być miało inaczej.
Ja już nad tym nie płaczę.
Tylko ciesze się tobą.
Tak.
Jak w ostatniej godzinie.
Komentarze (5)
och,Arku! mogę się pod tym podpisać obiema rękoma...
Cierpliwości, jak kocha "na zabój", na pewno wróci!
Serdecznie pozdrawiam.
Wzruszający wiersz. Nadzieja, bywa najlepszą
przyjaciółką i czasem dobrze, że kłamie. Dzięki temu
chociaż chwile są prostrze do zniesienia. Pozdrawiam
serdecznie :)+
Uciekła? Może wroci,a jeśli nie,to może nie było Wam
pisane.Nic na siłę.Prawdziwa miłość jest zawsze i
trwa,bez względu na wszystko.Pozdrawiam ciepło.
Jeśli naprawdę tęsknisz,czekaj:)Pozdrawiam
serdecznie+++