Tytus i spółka
Gdy zajeżdża Tytus pod Jędrzychów,
to aby od krów doić spirytus.
One mają wymiona.
On jakoby - znamiona
cudotwórcy – a może i sprytu...
Podczas upałów w Śmieciuchówce
mieszkańcy skryli się w lodówce.
Ponoć kręcą lody.
Siedzą tam z wygody,
nie myśląc o polu i krówce!
Niechby się mieszkańcom Babigoszczy
li tylko apetyt nie wyostrzył!
Ostatni koń z kopytami
między pustymi stajniami
przechadza się – oni liczą koszty!
Podobno pod Piłą,
wódeczki nie piją,
lecz majteczki
w pośladeczki,
owszem - jego i ją.
Komentarze (22)
pitnych nie - ale pijących :)
Piją majteczki? To już technologia sięgnęła majtek
pitnych?
- a racja :) "się" rozmnożyło się - albo po
przeróbkach zostało - dzięki!
:)) Najbardziej podoba mi się ostatni,
przypomniał mi Vick Thora, który był dobry w takiej
skróconej formie.
Msz w przedostatnim słychać za dużo "się" > Miłego
wieczoru:)
Dobre limeryki:)
Dobre , dobre :) Z uśmiechem i pozdrowieniem :) :)
Limeryki czytam jak kawały. Mają smak sucharów albo
smakowego pieprzu. Twoje stoją po właściwej stronie
:-)