Ucieczka
przed dniem
uciekasz przez noc
znów napotykając na dzień...
zamykasz oczy
bo chcesz nie widzieć
ale wtedy widzisz więcej
rodzą się nowe koszmary
a chcąc uciec od nich
znów otwierasz oczy...
chcesz wśród pustych ulic zgubić
samotność
lecz właśnie wtedy ona dopada cię w
podwojonej sile...
zamykasz drzwi na sterty zamków
chesz czuć się bezpieczny
ale właśnie wtedy częściej
do twoich drzwi puka strach...
już masz dosyć życia
ciągniesz śmierć za kaptur
chcesz zniknąć
lecz twoja ucieczka do nikąd wciąż trwa...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.