Ucieczka
Jeszcze tylko krawat założę
niedbale,
smaku wina poszukam
w rozchylonych ustach,
niezgrabny świecy kawałek dopalę,
żebym twarzy nie widział
z tamtej strony lustra.
Jeszcze pytań prostych przemknie
przez myśl parę -
przeżegnam się w ciszy
jak ktoś przed podróżą,
ostatnim akordem pożegnam gitarę -
niech zapamiętam kto był komu sługą.
W ostatnim zdaniu kartkę poprawię,
niech choć przez chwilę cieszy moje oko,
wychodząc już tylko klamkę nacisnę......
lecz tak naprawdę uciec nie mam dokąd.
Komentarze (5)
Kazdy ma takie chwile w zyciu,kiedy chce uciec od
swiata.Bardzo ladny wiersz.
wiersz bardzo ciekawy...nie uciekaj...przynajmniej nie
z beja...pozdrawiam:)
Przychodza takie momenty w życiu,że każdy chciałby
gdzieś uciec - jednak okazuje sie,że jedyna droga
ucieczki - to wgłąb siebie.Ciekawy wiersz - do
przemyśleń w jesienne dni.
Mam dzis taki dzien, ze chcialabym uciec z jednego
miejsca w inne...pewne przepisy mi na to nie pozwalaja
i wiem, ze tamte miejsce juz nie jest moim
miejscem...co mi pozostaje ...znow zostac tutaj...ten
wiersz trafil dzis moj czuly punkt...
Trafnie dobrane środki stylistyczne. Dobry wiersz:).
Pozdrawiam