Ucieknę...
...zawsze w Ciebie wierzyłam, lecz nie zdążyłam Ci tego powiedzieć...
ucieknę ze sznurem żurawi
w sen wieczny na ciepły kontynent
zagłuszę tym samym nienawiść
zmieniła mnie w kamienną bryłę
tęsknota mnie nie doścignie
swym nazbyt powolnym lotem
zbyt prosto jest złamać człowieka
zmieszać, obrzucić go błotem
ucieknę ze sznurem żurawi
w sen wieczny na ciepły kontynent
zagłuszę tym samym nienawiść
zmieniła mnie w kamienną bryłę
...a czas zweryfikował wszystko, ona była za słaba...
autor
Maargo
Dodano: 2010-02-24 00:55:34
Ten wiersz przeczytano 530 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
ucieczka od siebie i uczuć ,niekiedy jego ogrom
przerasta...ładny wątek o żurawiach ,bardzo plastyczny
UWIERZYĆ to znacznie więcej JAK POCZUĆ.......czas i
tak będzie odmierzał bezustannie co
wyznaczone...pozdrawiam...
tak ... czasami człowiek chciałby po prostu schowac
się, tymczasowo "nie być". Na szczęście to mija. Z
życzeniami pięknego światła :). Wiersz na +
Powtórzenie pierwszej zwrotki nie podnosi walorów
wiersza. Brakuje mi rozwinięcia i zakończenia.
nie zawsze da się uciec i nigdy nie ma gwarancji, że
tęsknota nie odnajdzie nas razem z nienawiścią pzdr
J
Pięknie wyrażone emocje, czasem nie trzeba uciekać, aż
do ciepłych krajów by nie tęsknić. Lekarstwem może być
poznanie kogoś nowego ;)