Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Ukłońmy czoła mętne od wzburzeń.

Melancholia trupia mnie zwiodła tutaj w sień
i przysnąłem u boku wygaszonego ciała, obmytego z tchnień.
Okrutna wiosna w czarnym karawanie majowych westchnień
ciągnie bezdrożem niosąc nas zatroskanych
gdzie uda blade spoczęły na ostatnim ich łożu.
Śmiertelna symfonia czaruje nas
i niebiosa rumiane łkają - smutkiem stęchłym oparzone.
Oto istnienie przeminęło zbyt gwałtownie,
w zdradzie, w posłuchu, w niepewności na jutro.
Zerwany łańcuch egzyny już nie zazgrzyta.
Dziś już martwe opalają się te członki słabe,
dzisiaj suną po niekończącej się autostradzie niewiadomego.
Ukłońmy czoła mętne od wzburzeń i strachu.
Czy ten koniec okazał się początkiem?

Z tym wzgórzem pogrążam się łzom ostatnim,
Z tamtym potokiem daję się porwać zawiei i wichrom skrzydlatym.
Jestem zmęczonym aniołem, duszą polnego bębna,
Z tańcem na ciele odchodzę w urwisko snu
Aby umrzeć na lśniącej poduszce dna mojego,
A dzień podąży w me ślady jasne
I przepadnie za ostatnią kurtyną wieczoru
Mój oddech pozostanie tylko nocnym dreszczem na skroni ,
U wrót poranka rosa go zaczaruje w mgiełkę różową
Abym powrócił,
Abym powrócił w sen kolejnego dnia.

autor

PIOTR

Dodano: 2007-04-16 17:08:19
Ten wiersz przeczytano 451 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Biały Klimat Obojętny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »