Ulgi samotności
Przecinasz moje imię.
Do dziś czuję cię na mojej skórze.
Naśladując cię podążam za myślami ruchem
palców.
Gładząc policzki, wdzierając się we
włosy.
Odchylam głowę, zaciskam dłonie na szyi…
Przerażenie otwiera mi oczy.
Prawda, tak to się toczyło.
Przychodzi świadomy oddech
ulgi samotności
zbawiennej wolności.
Magdalena Gospodarek
autor
espressivo
Dodano: 2017-06-18 15:41:47
Ten wiersz przeczytano 417 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Jak zawsze cudnie.
wolność czasami jeszcze bardziej przeraża, co robić -
życie samotnie kroczkami drobić
pozdrawiam serdecznie
Madziu kochana kiedy ten płacz się skończy,
nas tu wszystkich do nica wykończy.
czasami po odejciu drugiej strony w koncu łapiemy
oddech :) piekny wiersz :) pozdrawiam :)+++