Ulica samotna-wybór
Ulica samotna
Ulica zapomniana
Ty sam już na niej padasz na kolana
Co cię do tego doprowadziło
Całe życie serce ci zniszczyło
Ulica płacze razem z tobą
Anioły niebo łzami zdobią
Przebijają się przez czarne chmury
Lecą z góry na dół czy może z dołu do
góry
Ulica tak szybko nie zapomina
W niej siła drzenie. siła i złudzenia
Za oknem co widzisz
Tym widokiem się brzydzisz
Jak pies zraniony
Wracasz na ulice tam jesteś chroniony
Jednak wybór wciąż należy do ciebie
Ten wybór czy znajdziesz się w piekle czy
też w niebie
Tobie niebo nie było pisane
Osaczony i złapany
Przed sędzią jesteś skazywany
Dowody przeciwko tobie
Tylko ból chodzi ci po głowie
Już ich nie zobaczysz
Tych bliskich dla których tyle tracisz
Czemu zbrodnie popełniłeś
Bo swych dzieci dawno nie nakarmiłeś
Zabierają ,odstawiają
Do więzienia zgodnie z karą
Płaczesz, skamlesz to nie dla ciebie
Sznur przygotowano. Może spotkamy się w
niebie
Przez szyje zarzucony
Pragniesz zobaczyć dzieci, czuć oddech
żony
I już po wszystkim, lecz co się stało
Budzisz się znowu tego dnia rano
W swoim łóżku
W plecaku z bronią
Czy teraz inną pójdziesz droga
Komentarze (1)
Mądrze napisane. Warto sie nad nim chwilę pogłowić.
problem jaki opisujesz jet wszędzie dookoła nas. Świat
potrzebuje takich wierszy i takich poetów. Pisz dalej
pozdrawiam