ultrafiolet alias załamanie...
zbrojne granikos i issos. na moim ciele,
miejsca zwycięstw twoich warg.
nad materią, chylę czoło. niczym potępiony.
ostatni z szalonych zabrał mnie ze sobą.
w ciemność, przez krótkie światło.
- to tylko wiązka Uri, fałszywy pryzmat.
a jednak, chwytam się przypuszczeń.
wiesz, że jestem uczulony na obcy dotyk.
ciekłym czekaniem przelewam z pustego,
te wrzące obrazy kobiet w moim umyśle.
lilith, jesabel, lady makbeth. lotne
toksyny,
zażywam z każdym oddechem.
- nie zapalaj, niech złe tańczy na
ścianach.
spójrz, jak rodzą się najpiękniejsze
cienie.
istnieje moc, co przyciąga usta do ust,
siła, co każe wypowiadać zakazane słowa
i czarne źrenice. dwie półkule księżyca,
szeroko otwarte na me odkrycie.
pozwalają widzieć w mroku,
twój szósty zmysł, mój kaganiec.
skrycie zakładam, że żyjemy
naprawdę.
Komentarze (2)
niesamowity wiersz pełen pasji ... tak istnieje moc
co przyciąga usta do ust ..i ludzie jej ulegają...
Chwała wojenna to największy zaszczyt w życiu dodam
gdzie nie ma zwyciężonych Wiersz piękny o subtelności
wędrówek w uczuciu +