Umalowała usta...
Ona tak bardzo boi się samotności
Pomalowała usta czerwienią
Cisza wróciła późno
Z rozmazanymi oczyma
Pewnie dzień przyniósł strzępy wspomnień
Zasnęła strudzona łzami słonymi
Jak ciężko oddycha
Otul ją miękkością ramienia
Była noc szaruga snów
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.