UMARŁEM
Wciąż czuję moc która we mnie umarła
trwająca walka o ocalenie duszy
która z mojego serca na zawsze się
wydarła
W sensie takiej brzydoty
brak radości ze mnie bucha
powoli i moja psychika rozpada się na
cząstki
stając się przeraźliwie krucha
Mogę przyjmować ból i rozczarowania
przyzwyczaiłem się już
do codziennego umierania
Powstając za każdym razem
przeklinam samego siebie
że nie umiem zastąpić serca głazem
Żałuję że nie byłem sobą
bardzo chcę naprawić błędy
wybaczyć wszystkim to
czego zawsze chciałem im oszczędzić
Uwierz
Mi
Artur
Raz
Łaknąłem
Emocjonalnej
Miłości
Komentarze (4)
Raz
Łaknąłem
Emocjonalnej
Miłości
Szczerość mnie zawsze rozbraja :)
Bardzo ładnie Pan wyraził co Pan czuje . tak naprawdę
każdy ma inne odczucia co do miłości , ja np nic
dobrego o niej powiedzieć nie mogę. Natomiast ten
wiersz mi się bardzo podoba :)
nie umarłeś :)złamałeś jedynie skrzydła ... całe życie
nasze jest jak sinusoida , iż raz tak, raz siak ...
jest takie powiedzenie "co nas nie zabije , to nas
wzmocni" ja jednak skłaniam się ku innej wersji " co
nas nie zabije , to nas mocno poobija" ;), wszak rysa
na duszy pozostanie ...
Jest w nas bardzo wielka potrzeba miłości...tak
wielka, że może nawet niszczyć. Serdeczności.