Umieram w Tobie...
Do Ciebie Skarbie...
Białe iskry
Spadają na Twe rzęsy, usta
Roztapiają się w cieple Twego
ciała…
Cisza
Już jesteś ich Panem
Powoli unoszą się z wiatrem
W górę
Zataczają kręgi wokół
Jak w klatce
Zamazują obraz
A każda szepta:
On nigdy Cię nie pokocha…
Boże, pomóż!
Powoli, jedna po drugiej
Łzy spływają
Błyszczą w jasności
Zamarzły
Skonane chłodem
Kosmyki wiatru bezlitośnie
Zawiązują liny
Upadam…
Chłód
Zamarzam
Umieram w Tobie…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.