Umrzeć z Miłości...
obiecałem Komuś Sonet...już nie pamiętam komu
Z woli lenistwa oraz próżności
nie posiadł żadnej by się miłować
by tej słodyczy też zakosztować
cnotliwy umarł w nieświadomości
A wystarczyło ciut bezczelności
spotkać dziewczynę i ciało w ciało
a dalej samo już by się działo
wszak lepiej jest już umrzeć z miłości
Miłość się rządzi swymi prawami
jest najpiękniejszym darem natury
między paniami oraz panami
Więc czy dzień ładny czy też ponury
czy jesteś młody czy w starszym wieku
ona dopadnie nas - skruszy mury
autor
yamCito
Dodano: 2017-02-08 19:27:14
Ten wiersz przeczytano 1038 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Witaj Rysiu,
Ona wszystkich dopada - bez względu na wiek, płeć,
nację, wyznanie i co tam jeszcze człowiek by nie
wymyślił. Piękny ten sonet - nic ująć, nic dodać.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję, że wpadasz:)
Miłość potrafi wiele a sonet jest świetny.Pozdrawiam:)
Lepiej spróbować niż później żałować. Bardzo mi się
podoba
Dokładnie taka jest Miłość. Często wyniszcza aż do
śmierci.
Podpisuje się pod kom Mariat Pozdrawiam Rysiu
powiem Ci, ze madre przeslanie,
skruszy mury... tylko milosc,
buduje je - nienawisc, zawisc, zgorzknialosc;)
Fajnie i już :)) a co tam.
Pozdrawiam.
mariat ma rację :))))Pozdrawiam :)
potęga miłości
tu gości gości...
+ Pozdrawiam
Zadziwiający przypadek (o ile peelem jest cnotliwy
dziadek), wart sonetu. Miłego wieczoru:)
miłość ma wielką moc,,pozdrawiam serdecznie
miłość to potęga, a sonet bardzo, bardzo fajny.
jesli umierac, to tylko ze starosci;
w zadnym wypadku z milosci!!!
jesli milowac, to jak najdluzej zyc
i sie tym cieszyc.
a sonet jest.
Oczywiście bo w niej jest potęga, Ryśku.
Pozdrawiam.
sonet, sonet dla miłości, tak śpiewa mój kolega
przygrywając na akordeonie, fajnie, pozdrawiam