unborn spirit
/Hey - [sic!] - ‘Pea Sorela’/
Tak sobie myślę - łatwo przewidzieć
przyszłość. Na przykład zachód słońca
jest codziennie, a ty jak zwykle rano
kupisz gorzką czekoladę u rudej pani
w sklepiku pod wierzbą. Widzisz?
Nie trzeba być prorokiem aby
znać datę wyjścia na świat twojej
embrionalnej córki, która się
nie narodzi, ale w zamian zaoferuje
przeszczep dla chorej żony bez
kiedyś żyjącego dawcy. Myślisz
że będzie prościej? Możliwe
bardzo możliwe, ale z drugiej
strony czekolada, słońce, ruda
pani ze swoim sklepikiem
i przyszłość na nic nie
przydadzą się duchowi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.