Unieważnienie
Z chwilą gdy sąd biskupi orzekł,
że związek wasz nie był zawarty,
masz do zgryzienia twardy orzech:
czy wspólne dzieci to bękarty?
autor
krzemanka
Dodano: 2020-10-28 09:02:55
Ten wiersz przeczytano 1367 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (46)
Dziękuję nowym gościom za wgląd i opinie w temacie.
Miłego dnia:)
To nie tylko świetna fraszka, ale także istotny
dylemat.
Gratuluję pomysłu i wykonania.
Moc serdeczności Aniu.
Dobre,pozdrawiam :)
@Krystek
To nie absurd tylko kasa. Pozdrawiam
Kwintesencja obłudy i pogardy dla Boga i Jego praw
przez władze krk:(
Już wiem teraz, dlaczego nie chciałam i nie wzięłam
ślubu kościelnego ;)))
Dziękuję wszystkim gościom za komentarze. Miłego
dnia:)
Jesteśmy krajem absurdów. Unieważnianie małżeństw
przez kościół, gdy ludzie żyją z sobą sporo lat i mają
wspólnie stworzone i wychowywane dzieci - uważam za
bezsensowne. Pozdrawiam serdecznie:)
Ciekawy problem filozoficzny i aktualny, bo znane
osoby mające dzieci małżeństwa unieważniły. W świetle
prawa kanonicznego chyba tak nie mogłyby objąć tronu.
Pozdrawiam
Fraszka z górnej półki :) Pozdrawiam :)
Celnie!
Dobrego humoru nigdy nie za wiele.
Wszystko ma swoje konsekwencje:)
Pozdrawiam.
Marek
Stwierdzenie nieistnienia ex tunc.
Czyli nic nie było.
Czyż to nie fantastyczne?
Tylko co z tymi dziećmi zrobić....
Ale cóż...dla niektórych Bóg i kościółek jest tak
ważny, że mają w d. bliźniego, nawet tego, który
jest/był ich małżeńskim dzieckiem.
Super fraszka.
Pozdrawiam:)
Anno i Michale dziękuję za komentarze.
Michale: Pisząc "nikt nie robi różnicy", wątpisz w
istnieie wiernych dla których przysięga przed ołtarzem
jeszcze coś znaczy.
Miłego dnia:)
Prawda, ale dziś już nikt nie robi różnicy pomiędzy
ludźmi pochodzącymi z prawego i nieprawego łoża.