Upadając codzień
Bo on żyje jak ptak
który wraca do gniazda
chociaż już dawno zarosło cierniami
I żyje by żyć, ot tak
już zgasła jego gwiazda
a serce w agoni dzikiej krwawi
I nawet wygląda jak wrak
z ciała krwawa miazga
tylko macha żałośnie chudymi rękami
Tacy już są ci, co wznoszą się do nieba
choć dusza i ciało żyją, tylko strach
rośnie
i tylko w snach swoje wizje miewa
już tylko na sen oczy czekają radośnie..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.