Upadek...
...Dla tych co upadli i potrafią odbić się od dna...
Jestem tu sama
dookoła ludzie
którzy swym wzrokiem
przerażają mnie
Staram się schować
za magiczną peleryną
by nie dojrzeli jak skrywam się
Oni już wiedzą
spoglądają pewni siebie
Jakby odkryli najgorszą mą tajemnice
Samotna skryta
ukryta między wierszami
pozbawiona czegość...
Opuszczona
Zmarnowana przez ostatnie dni...
Oni spoglądają
nie dają mi spokoju...
Oni nie rozumieją bolu
którym karmią mnie
Słysze jak ktoś do mnie mówi
lecz nie odwracam się...
Krzyczą
a ja pozostaje bez ruchu
Jakby cierpienie nie dawało mi spokoju
powoli zanikam
zapominając o tym co mnie boli...
Już się nie patrzą...
bo mnie już z nimi nie ma
pozostają mi tylko wspomnienia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.