Upadek
Widziałam
Jak wielki człowiek upada,
I zaniemówiała
Gapiłam się na niego.
Nie próbując ratować,
Nie sprawdzając nawet pulsu,
Zastanawiałam się
Czy to już koniec.
Nie chcę tego tłumaczyć, choć dotyczy to dość rozdmuchanej sprawy, w rejonie, w którym mieszkam. Jest mi po prostu przykro, bo byłam światkiem upadku człowieka, który był dla wielu autorytetem; Widziałam ich zawiedzone miny, widziałam jego bezsilność, gdy okazało się, że jest tylko człowiekiem (choć oczekiwano więcej, choć sam chciał więcej dać, może i się przecenił).
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.