Upadek anioła...
Dla Ciebie...
Złapałaś skalpel
Zamiast pomóc, zaszkodził
Teraz chwyć się mej dłoni
I pozbądź się fobii
Twe skrzydła przemoczone
Nie pozwolą ci szybować
Pozwól mi proszę
A będę je pielęgnować
Serce popękało lecz
Nim rzeką krwi się odgrodzi
Pozwól miłością zaszyć je
Znacznie szybciej się odrodzi
Gdy poczujesz siłę, leć
Unieś się po sklepienia
Gdy upadniesz, znajdę cię
I znów pomogę jak teraz...
autor
.siostra.nożownik.
Dodano: 2007-01-31 15:24:04
Ten wiersz przeczytano 425 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.