Uratowana
Skoczyła z wysokiej góry życia.
Spadała, spadała,
coraz szybciej w dół leciała,
coraz większa otaczała ją cisza...
Ciemność pochłaniała od światła
oddalała.
Przez śmierć kołysana,
powoli oczy zamykała.
Spojrzała w głąb siebie,
ujrzała nadzieje..
Resztami wiary zatrzymać się zdołała
Na górę życia znów wzleciała.
Została uratowana...
autor
Zwykla01
Dodano: 2009-10-06 20:54:27
Ten wiersz przeczytano 510 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
ładny wiersz, nie wolno tracić nadziei:)