Uratowane motyle
dla K. i A.
tobie piszę o miłości
lat już nie pamiętam ile
no bo w sercu sercem gościsz
za pamiętne błogie chwile...
tobie śpiewam o amorach
nocą kiedy w śnie błądzisz
i do rąk twych niczym chora
ścigam czas by jeszcze zdążyć...
tobie wycinam czerwone serce
na dachu Pana Bożego
podarować chcę największe
by usłyszeć szmer miłego...
tobie kradnę ogrodom kwiaty
by Ci życie miłością pachniało
i nie bacząc na kręte daty
to co w sercu wciąż nam grało...
tobie daję motyla z dłoni
co poszybował nad chmurami
więc postaraj się dogonić
jestem tuż za twymi drzwiami...
Jamie2007
On błądzi Ona go szuka a motyl szybuje nad nimi...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.