urodzony w niewoli 70
różnice między tamtym a teraz są takie wyblakłe, że czas przejrzeć na oczy.
tu mogę bluzgać wybornie
niszczyć swoje si vi nocą
by rano stać u bramy
woda smak odebrała
ja staranne wychowanie
i poczucie wszechwiny
a kafelki w łazience
przyczyną mej rozwiązłości
i stanu wojennego
milczę choć głos podnosisz
poziom wody i nic więcej
nie przywróci pamięci.
tym, co jeszcze wierzą .
autor
mirno
Dodano: 2007-09-06 00:14:02
Ten wiersz przeczytano 458 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
w Polsce nie wiadomo co potrzebne, wiara, a moze
zapomnienie? ważne co masz w sobie, nie na pokaz. Lecz
wciąz trzeba żyć z otwierajacą sie blizną raz po raz
,zwlaszcza, przy rocznicach..dlatego ważny jest
optymizm. Wszytkiego najlepszego gdzies tam..
wspominasz lata osiemdziesiąte ,stan wojenny,pamiętam
do dziś,wiersz ladny.