uroniona góra
Na wielkiej górze na takiej wielkiej górze
nigdy lepiej sie nieczulem na tak wysokim
pułapie prawie jak ptak widziałem niebo i
wschody słońca na wyższym stopniu
egzystencjalnym czułem sie prawie jak bóg
jak stwórca wszechswiata
lecz byłem tylko marionetką w waszych
obslizgłych gnijacych z klamstwa rękach w
waszych oczach widac było strach w
usmiechach nieszczerośc nie pokój byl
waszym drugim ja a strach to własnie byłem
ja
niczym orzęł przelatujący pomiędzy swoimi
terenami z góry obserwujacy ofiary
staliscie tak na górze waszych uronionych
marzen dokonań zdobytych doświadczeń
minionych lat i straconych utraconych juz
całkowicie złudzeń lecz nadal wierzycie ze
ten swiat jest wasz
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.