Uśmiechnij się miły
A dziś znów jest piąty...
Uśmiechnie się mój miły,
buzia twa kochana,
gdy wierszyki te przeczytasz,
w poniedziałek z rana.
Wiesz, że są o tobie,
dla ciebie... po trosze,
wiesz też, jaką miłość,
w serduszku swym noszę.
I twe cudne oczy, jak gwiazdy
na życia mego firmamencie,
niech się do mnie śmieją
w tym pięknym momencie.
Więc śmiej się mój miły
od świtu do rana,
a wtedy i ma buzia
będzie roześmiana.
A ja chwilę tę zatrzymam,
zachowam wspomnienia,
i będę o nich marzyć
do czasu spełnienia...
gdzieś... kiedyś... za kresem dni
naszych...
A ponieważ zbyt wiele już było smutku, to dla odmiany odrobina dzięcięcej, infantylnej radości, a i powód ku temu by sie znalazł... :-)
Komentarze (1)
Uśmiechnij się, przecież tak niewiele trzeba by prośbę
spełnić.