Utrudnieniem z większą swobodą
Gdzie to niebo z gwiazdami?
Kiedy spokojny sen?
Kogo szczęśliwe oczy?
Jak daleko jestem…
Poplam moje życie jeszcze bardziej.
Może znajdziesz jeszcze jakieś czyste
miejsce.
Wszystko mi jedno,
bo nie chcę niczego.
Tej nocy chcę zostać sama,
cicho płakać i głośno przeklinać.
Śmiało powiedz, że mnie widziałeś,
nawet polubiłeś, opowiedz, że śmialiśmy się
razem.
Więc co nas rozdziela?
My sami?
Czy tak do końca?
Wierzę, że jest coś nad nami, a my w jakieś
części jesteśmy marionetkami.
Jak mantrę powtarzam, wszystko jest po
coś.
Nie ogarniam, jak okrutną tęsknotą stają
się niegdyś najbliżsi ludzie.
Gdyby nie pewne pamiątki, wątpiłabym, że to
się działo.
Przeżyłam wiele cudownych zdarzeń,
ale Boże, nie pozwolę, żeby to była
przeszłość.
Obracam się w śród ruin i patrzę w ciemne
niebo.
Czy powinnam żałować?
Szczerze szkoda mi tych relacji.
Mam też winę, ale w sobie skorygowałam już
wszystko co mogło być złe.
Każdy ma szansę.
Muszę kupić los, by wygrać.
Zgubiłam się wśród samoobsługowych
automatów,
które są utrudnieniem z większą swobodą.
Magdalena Gospodarek
Komentarze (4)
za kalokieri ...tak, jest coś w tych tekstach... coś
nawet niepokojącego.
Bardzo ciekawie wyrażasz myśli. Pozdrawiam Magdaleno.
Paplasz ze swobodą dziecka :) to, bardzo dobrze :) To
porusza, to unosi... Pozdrawiam :)
Przeczytałam kilka twoich wierszy i mam wrażenie, że
jesteś młodą osobą potrzebującą rozmowy z kimś na
określone tematy. Piszesz konkretnie i niepokojąco.