Uwierz
Uwierz
wtulony w ciebie jestem spokojem
choć się spowiadam z obaw i lęków
i jakbym wreszcie jednał się z Bogiem
gdy wysłuchujesz mojego szeptu
jak acapella gdzieś w bocznej nawie
w oczekiwaniu na świętą fugę
cudownym fletem wybrzmiałą dla mnie
mojej niewierze na wieczną zgubę
niczym złe plagi wyprowadzane
wizgiem ligawki na zatracenie
tak i tę tkwiącą w głębi niewiarę
zwabić dziś pragnę fletni zaśpiewem
a ty mnie mocniej tulisz w podzięce
och uwierzyłeś On i nas dwoje
gdy z Nim jak ze mną rozmawiać zechcesz
wtedy już zawsze będziesz spokojem
Andrzej Kędzierski, Częstochowa
31.01.2014.
Komentarze (30)
Piękny... :))
Bardzo się podoba jak zawsze u Ciebie.
Andreasie, ja Cię doceniam, niezależnie od tego, czy
jesteś ateistą, czy nie. To nie ma znaczenia.
(Uwielbiam wiersze Twardowskiego, który wszakże był
księdzem). :)
Znów Ci odpisałam pod moim wierszem o szlafroku.
Piękna liryka.
Pozdrawiam
Piękny wiersz, wiara i miłość. Pozdrawiam cieplutko.
Śliczny wiersz! Pozdrawiam!
Bardzo poetycko
Hmmm, ale ujmująco poetycki wiersz, dla mnie to
przytulanie najsłodsze. Pozdrawiam ciepło Andrzeju:-)
Bardzo poetycki przekaz.
Pozdrawiam
Ładny wiersz dobry kawałek liryki ;)
Ladnie, andreas:)
Pozdrawiam:)
Ładnie, wiara to potęga, a jeśli jeszcze idzie w parze
z miłością, można góry przenosić.
Pozdrawiam:)
Miłość jako świętość podarowana przez Boga? Hmmm...
Obcy mi pogląd. Ale wiersz ładny - taki pełen
namaszczenia.
Odpisałam Ci dwa razy pod moim wierszem. :)
Ciężko uwierzyć, bo w sercu niewiara
chociaż się człowiek naprawdę stara,
leżąc krzyżem w bocznej nawie...
gdzieś tam myśli o zabawie.
Pozdrawiam serdecznie
Ciekawe zestawienie- miłości i wiary w pięknym
poetyckim stylu.
A jedno w drugim się zawiera.Miłość, to wiara zaufanie
w drugiego człowieka, że na zawsze i na wieki.
A On także miłość sama w sobie, bez granic -może
warto uwierzyć.Pozdrawiam.