Uwolnienie Prometeusza
Archetypy jak nitki zawiłe
Tworzą przemilczane końce
Wybawienie nadeszło powoli
Dla przykutego do skał straceńca
Siła i Bóg ocalenie nieśli
On dumą śmieszną wyniosły
Kształtem sens odkupienia
Z cierpieniem mu było do twarzy
On nie chciał, brak żalu
Ni łaski potrzeby,
Wiedział co czyni, Miłość
Tryskała z krwią wątroby
Ta prawda, świadectwo
Istotnych czynów jak
Jezus, Antygona i On
Moralnego heroizmu znak
To za nią zginęli
Niesioną na barkach
Splątaną łańcuchem
Ludzkich krzywd
Ta prawda złączona
Przetrwała ich mękę
Tanatos wyciąga już rękę
Skróconą przez blask
Żyje od wieków
Z pamięcią o
Swych wojownikach
Zainspirowane wierszem L. Staffa "Prometeusz"
Komentarze (1)
Na razie zostawię plusa i wrócę do Prometeusza :)